2011.05.12// D. Pęgiel
Gdy chodzi o stawianie pieniędzy w zakładach bukmacherskich, różnice między ugrupowaniami politycznymi są minimalne i w znacznym stopniu odbiegają od wyników podawanych w sondażach przez ośrodki badania opinii publicznej - informuje "Rzeczpospolita".
Wśród tych, którzy decydują się w zakładach bukmacherskich postawić na zwycięstwo partii w najbliższych wyborach parlamentarnych, 35% ankietowanych postawiło na wygraną Platformy Obywatelskiej. Z kolei na Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej - po 32%.
U bukmacherów można zarobić na wyborach parlamentarnych
Przykładowo: za każde 100 zł postawione na PiS można dostać 220 zł, a za tę samą sumę postawioną na SLD w przypadku zwycięstwa Sojuszu zgarnąć można 1300 zł. Osób, które domagają się jeszcze większego ryzyka, mogą typować wygraną PSL - kurs 50:1, PJN - 150:1 czy Ruch Poparcia Palikota - 250:1.
Gazeta przyznaje, iż w naszym kraju zakłady polityczne to wciąż ciekawostką. Inaczej ta kwestia prezentuje się w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych, gdzie można obstawiać nie tylko tuż przed wyborami. Już dziś można np. zakładać się o to, kto zwycięży w wyborach prezydenckich w USA w 2012 roku, a nawet w 2016 roku. Natomiast na Wyspach można typować, który minister zostanie w najbliższym czasie zdymisjonowany.