2014.08.08// S. Sikorska
Każdy z nas chciałby umieć cieszyć się swoją pracą. Niestety, nawet robiąc to, co naprawdę sprawia nam przyjemność, wielokrotnie czujemy się zmęczeni, a bywa, że wręcz znudzeni wykonywanymi obowiązkami. Dlatego też powinniśmy znaleźć przepis na równowagę w pracy. O tzw. work-life balance przypomniał ostatnio serwis Social Media Week, który przytoczył wskazówki dotyczące efektywnej pracy sporządzone przez amerykańską badaczkę i pisarkę Barbarę Oakley. Podkreśla ona, że większości z nas daleko do pracy w warunkach, które pozwalałyby na stuprocentowe wykorzystanie potencjału przy jednoczesnym zachowaniu wszystkich sił tak intelektualnych, jak i fizycznych oraz psychicznych. Co zatem należy zrobić, by być skutecznym, a przy okazji szczęśliwym pracownikiem? Niestety, nie do końca zależy to od nas. Żebyśmy pozostawali pełni energii nawet po skończonej pracy, musielibyśmy wykonywać swoje obowiązki w innym wymiarze czasu pracy. Optymalna liczba przepracowanych godzin w tygodniu to, zdaniem Oakley, 25 godzin. W przypadku Polaków to wynik praktycznie niemożliwy do osiągnięcia. Wystarczy przytoczyć dane, według których przeszło 40% spośród nas pracuje min. 50 godzin tygodniowo.
Co możemy zrobić samodzielnie, gdy nie mamy wpływu na liczbę przepracowanych godzin? Przede wszystkim, powinniśmy efektywnie odpoczywać. Wracając do domu, starajmy się zapomnieć o obowiązkach zawodowych. Możemy w tym celu korzystać z dowolnych technik relaksacyjnych. Ćwiczenia fizyczne, uprawianie ulubionego sportu, oddawanie się pasjom lub bierny odpoczynek z książką w ręku, bądź wyciszenie się przy spokojnej muzyce - wszystko, co pozwoli nam odciąć się od pracy będzie dobrym pomysłem. Nauczmy się skrzętnie oddzielać życie prywatne od pracy. Natomiast w godzinach pracy, oddawajmy się obowiązkom w 100%, starając się nie przekładać żadnych zadań na następny dzień. Nie róbmy niepotrzebnych przerw, nie prowadźmy życia towarzyskiego w czasie, gdy powinniśmy pracować. To pozwoli nam zachować efektywność, kończąc wszystko na czas i nie zaprzątając sobie głowy pracą po powrocie do domu.
Gdy przekroczymy próg, wyłączmy telefon, nie sprawdzajmy służbowej poczty i pamiętajmy, że im lepiej wypoczniemy, tym więcej energii i zapału do pracy będziemy mieli następnego dnia. To pozwoli nam znów na czas wywiązać się z obowiązków, a potem na spokojnie wrócić do domu. Jeśli już złapiemy odpowiedni rytm, utrzymanie równowagi między pracą a życiem prywatnym stanie się zupełnie naturalne.