Na zakończenie tygodnia nie mamy danych, które mogłyby wyraźniej zmienić obraz rynku.
Pod nieobecność polskich inwestorów na Wall Street znów próbowano ustanowić nowe maksimum. Podobnie jednak jak w środę nie udało się wyjść powyżej poziomu ustanowionego w miniony piątek, tuż po publikacji danych z rynku pracy. Tym samym wzmacnia się opór w okolicy 955-957 punktów na indeksie S&P500. Zwiększa to też szanse na korektę, choć o tej będziemy mówić, jeśli rynek poradzi sobie ze wsparciem w okolicach 921-926 punktów. W przeciwnym razie kontynuować będziemy ruch konsolidacyjny, podobnie jak to miało miejsce przez prawie cały maj, do momentu wybicia poziomu 928 punktów 1 czerwca.
Wczoraj rynek zatrzymał się na poziomie 956,1 punktu i dziś mamy cofnięcie poniżej 940 punktów. Mieliśmy również nietypową reakcję na dane makroekonomiczne. Sprzedaż detaliczna za maj okazała się lepsza od oczekiwań. Zarówno sprzedaż ogółem, jak i po wyeliminowaniu środków transportu wzrosła o 0,5 procenta w skali miesiąca (wobec oczekiwań odpowiednio o 0,2 procenta i 0,3 procenta miesiąc do miesiąca). Tymczasem rynek zareagował na same dane spadkami (indeks S&P500 z 944 do 936 punktów) i dopiero po 20 minutach zaczął marsz w górę, zakończony opisaną nieudaną próbą ustalenia nowych maksimów. Wytłumaczeniem z pewnością nie są publikowane jednocześnie tygodniowe dane z rynku pracy, gdyż te były również nieco lepsze od oczekiwań.
Lepsze dane płyną też z chińskiej gospodarki. Według rządowych danych produkcja w maju wzrosła o 8,9 procenta, zaś sprzedaż detaliczna o 15,2 procenta w skali roku. To po części efekt lawinowo rosnących nowych pożyczek – w maju było ich dwa razy więcej niż w maju 2008 roku.
Na zakończenie tygodnia nie mamy danych, które mogłyby wyraźniej zmienić obraz rynku. Najważniejszą publikacją będzie indeks nastrojów konsumenckich University of Michigan, publikowany o godzinie 15.55. Oczekuje się wzrostu indeksu do poziomu 70,0 pkt. Ponadto poznamy także amerykańskie ceny importu i eksportu, ale nie powinny one mieć widocznego wpływu na rynek. W planie są również dwa wystąpienia prezydenta EBC, który przebywa w Bułgarii (13.30 i 17.30). Jest jednak mało prawdopodobnym, aby właśnie tam chciał powiedzieć coś przełomowego odnośnie polityki banku.
W trakcie notowań w Azji podane zostały dane odnośnie produkcji przemysłowej w japońskiej gospodarce za kwiecień. Wzrosła ona o 5,9 procenta miesiąc do miesiąca, nieznacznie powyżej oczekiwań (5,2 procenta w skali miesiąca). Jest jednak nadal ponad 30 procent niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.