2012.04.08// D. Pęgiel
Z najnowszych analiz raportu naukowców Massachusetts Institute of Technology z 1972 roku wynika, że około 2030 roku dojdzie do globalnej katastrofy gospodarczej i gwałtownego spadku populacji, jeśli ludzie będą konsumowali surowce w obecnym tempie - czytamy na portalu Pb.pl.
Zdaniem australijskiego fizyka Grahama Turnera - jednego z autorów aktualnej analizy wniosków słynnego opracowania "Granice wzrostu" z 1972 roku - "świat jest na drodze do katastrofy". Raport został sporządzony na polecenie Klubu Rzymskiego. Jest on wynikiem symulacji komputerowej analizującej różne scenariusze rozwoju bazujące na aktualnych danych o dynamice populacji i globalnej konsumpcji surowców.
Naukowcy wzięli pod uwagę również różne scenariusze dotyczące produkcji rolnej, kontroli urodzin i działań na rzecz ochrony środowiska. Z większości z nich wynika stabilny wzrost populacji i gospodarki do około 2030 roku. Bez drastycznych działań na rzecz ochrony środowiska scenariusze przewidują po tej dacie prawdopodobieństwo katastrofy populacyjnej i gospodarczej.
Według specjalistów nieograniczony wzrost gospodarczy jest możliwy pod warunkiem uruchomienia przez rządy działań i promocji technologii, które nie odbiją się na środowisku naturalnym. Graham Turner zaznaczył, że najbardziej szokującą cechą analizy jest spore podobieństwo wyników scenariuszy komputerowych do tych, jakie uzyskano podczas prac nad raportem "The Limits to Growth", 40 lat temu.