Tusk przeprasza za wcześniejszą obietnicę, że jeżeli do końca sierpnia nie uda się ministrowi Gradowi (na zdjęciu) pozytywnie zakończyć sprawy stoczni, minister straci stanowisko.Przepraszam opinię publiczną za wcześniejsze deklaracje o dymisji ministra - tłumaczył się Donald Tusk po posiedzeniu rządu:
po rzeczowej analizie dokumentów dotyczących sprawy stoczni nie znajduję powodów, by zdymisjonować Aleksandra Grada.
Politycy PO chwałą premiera za tę decyzję, a PiS (jak to ma w zwyczaju) wyprodukował z tej okazji kolejny spot - bajeczkę
Uśmiech dziecka - bezcenny:
Bronisław Komorowski za problem ze sprzedażą stoczni obwinia gabinet Jarosława Kaczyńskiego:
Jeśli chodzi o sytuację stoczni, to nie widzę ze strony naszego żadnego błędu, my naprawdę próbujemy je sprywatyzować. Musimy wypić piwo, którego nawarzyły nam poprzednie ekipy rządzące Polską - powiedział Bronisław Komorowski w radiowych
Sygnałach Dnia. I pochwalił premiera, że nie ulega opinii publicznej i potrafi pozostawić na stanowisku
ministra - prawdziwego fachowca.
Z tą fachowością można dyskutować. Wiadomo jednak, że Polska dostała dodatkowy czas od Komisji Europejskiej na sprzedaż majątku stoczni. Procedura przetargowa na zakłady w Gdyni i Szczecinie prawdopodobnie rozpocznie się od nowa. Tym razem inwestor będzie musiał zakupić stocznie w całości i produkować tam statki.
Poprzedni przetarg wygrał inwestor katarski, który ostatecznie nie wpłacił pieniędzy.
Swoją drogą, premier będzie musiał przeprosić za więcej niespełnionych obietnic.