2011.02.23// D. Pęgiel
Greckie władze kolejny raz manipulują finansami i nie chcą spłacać kredytów, które otrzymały na uniknięcie bankructwa. Ateny domagają się, by Unia Europejska obniżyła oprocentowanie i wydłużyła czas spłaty zadłużenia. Takie rozwiązanie kategorycznie odrzucają niektóre niemieckie instytucje.
Premier Grecji Georgios Papandreu zwrócił się wczoraj z prośbą do Niemców o wsparcie w dążeniu do obniżenia oprocentowania pożyczek zaciągniętych przez greckie państwo. Mimo że kanclerz Angela Merkel nie wyklucza rozmów w tej sprawie, zdecydowane weto stawia niemiecki bank centralny i minister finansów. Zdaniem ekonomistów, brak ewentualnych zmian warunków spłaty kredytu może doprowadzić do restrukturyzacji zadłużenia Greków.

Grecja...

...nie chce spłacać...

...kredytów
Obecnie 110 mld euro pożyczki jest oprocentowane na 5,2%. Grecki premier chce, aby UE przedłużyła okres spłaty pomocy poza 2016 rok. Według komentatorów Merkel zależy na poparciu Aten ws. niemiecko-francuskiego paktu na rzecz konkurencyjności, co może mieć znaczny wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie starań Grecji.
Oprócz Niemiec Papandreu musi przełamać opór m.in. Irlandii, która również skorzystała z europejskiej pomocy finansowej. Dublin płaci od wartej 85 mld euro pożyczki wyższe odsetki niż Grecja: 5,8%.