Greckie wyspy coraz tańsze dla prywatnych inwestorów

Niedawno pisaliśmy o możliwościach zakupu prywatnych wysp na całym świecie. Warto jednak skupić się na wyspach należących do Grecji, ponieważ w ostatnich tygodniach zaczęły wyraźnie tanieć. A wszystko powodowane jest przedterminowymi wyborami parlamentarnymi, które odbyły się w ostatni weekend. Zmęczeni kryzysem gospodarczym Grecy mieli już dość proeuropejskich polityków, dlatego zwycięstwem w wyborach cieszyć mogło się antyunijne ugrupowanie Syriza. Ryzyko pogorszenia stosunków między Helladą a Unią Europejską doprowadziło do niepewności politycznej, a w efekcie do spadku cen greckich wysp. Niektóre z nich przeceniono nawet o kilkadziesiąt procent. Wciąż jednak inwestycja w tego typu ziemie wiąże się z wydatkiem na poziomie min. 1 miliona euro. Okazuje się jednak, że najczęściej sprzedawcami wysp należących do Grecji są nie jednostki państwowe, ale prywatni właściciele. Zainteresowaniem kupców cieszą się głównie wyspy leżące na Morzu Jońskim. Są to głównie lądy znajdujące się względnie blisko samej Grecji. Jeśli natomiast chodzi o chętnych nabywców, to dominują wśród ich klienci pochodzący z krajów arabskich. Wzrost popularności greckich wysp wśród zagranicznych inwestorów był możliwy, dzięki ułatwieniom, jakie niedawno zostały wprowadzone przez grecki rząd. Politycy postanowili, że ci kupcy, którzy zainwestują w grecką nieruchomość min. 250 tysięcy euro, będą otrzymywali kartę stałego pobytu na okres 5 lat. To udogodnienie cenione przez nabywców tym bardziej, że sprawy urzędowe związane z kupnem nieruchomości są w Grecji mało komfortowe. Zakup greckiej ziemi wymaga przebrnięcia przez 32 procedury biurokratyczne! Zwiększona podaż prywatnych wysp greckich jest zauważalna głównie od momentu, gdy grecki rząd podniósł stawkę podatku od nieruchomości. Właściciele małych, często bezludnych wysepek uznali, że ten wydatek jest dla nich zbyt dużym obciążeniem i zaczęli wystawiać je na sprzedaż. Do bezprecedensowej sytuacji doszło w 2013r., gdy jeden z właścicieli postanowił pozbyć się posiadanego lądu poprzez wystawienie aukcji z opcją „kup teraz”. Leżąca na Morzu Egejskim, na wybrzeżu Sitonii wyspa Spalatronisi liczyła sobie przeszło 10ha. Jej cena wywoławcza miała wynosić 10 mln euro, a w opcji „kup teraz” miała być dostępna za 15 milionów euro. Na sprzedaż wysp nie zdecydował się natomiast grecki rząd, który ograniczył się do oddawania tych lądów w dzierżawę. Choć ceny prywatnych wysp w Grecji nadal są wysokie, to zawsze warto spróbować spełnić marzenia i przynajmniej kupić los na loterii, by dać sobie szansę na wygraną. Kto wie, może uda nam się wzbogacić akurat teraz, gdy niektóre z wysp przeceniane są nawet o 40%?