2010.01.25// E. Zumbach
Korzystanie z usługi stałego dostępu do sieci internet jest przywilejem niespełna połowy mieszkańców polskich miast, podczas gdy na wsi jest to już tylko 35 proc. Prawo i Sprawiedliwość odwołując się do braku konstruktywnych działań ze strony rządu, podjęło cenną inicjatywę, zmierzającą do zmiany tej smutnej rzeczywistości.

Czy projekt PiS to tylko chwyt marketingowy i ukłon w stronę nowych wyborców - internautów?

Prawo i Sprawiedliwość propaguje pomysł wprowadzenia pożyczek na zakup komputerów

Dzienna spłata takiego kredytu miałaby wynieść 2 zł., czyli mniej więcej tyle, ile kosztuje drożdżówka
Projekt PiS zakłada wprowadzenie systemu pożyczek, gwarantowanych przez państwo i spłacanych w przeciągu maksymalnie 3 lat na kupno sprzętu komputerowego. Dzienny koszt spłaty takiego kredytu miałby wynieść tyle, ile kosztuje… drożdżówka, czyli około 2 złotych. Stąd wzięło się propagowane hasło „komputer za drożdżówkę”.
Prawo i Sprawiedliwość opowiada się również za wprowadzeniem ulgi podatkowej na zakup pierwszego komputera w wysokości 18 proc. wartości sprzętu, maksymalnie do kwoty 500 zł.
W swoich rozwiązaniach partia proponuje, by na gminy nałożyć prawny obowiązek dostarczania mieszkańcom łączy internetowych, podobnie jak czynią to w wypadku doprowadzania infrastruktury wodnej, czy kanalizacji.
Pomysł wydaje się być jak najbardziej słuszny. Jednak wypada przypomnieć, że podobny w swoich założeniach projekt ustawy jest już dawno w Sejmie i odbyło się już nawet jego pierwsze czytanie. Jak nie trudno się domyśleć, klub parlamentarny PiS opracował konkurencyjny wobec rządowego plan internetyzacji polskich miast i wsi. Czy zdoła przeforsować go w Sejmie?