2012.01.18// D. Pęgiel
Do sądu wpłynął skierowany przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga akt oskarżenia wobec byłego senatora Krzysztofa Piesiewicza. Polityk podejrzany jest o posiadanie narkotyków oraz nakłanianie innych do ich spożywania. Grozi za to do trzech lat więzienia - czytamy na portalu Wprost.pl, który powołuje się na PAP.
Krzysztof Piesiewicz
Rzeczniczka prokuratury Renata Mazur poinformowała, że 9 listopada ubiegłego roku z uwagi na wygaśnięcie immunitetu parlamentarnego byłego senatora wznowiono umorzone wcześniej dochodzenie. Krzysztofowi Piesiewiczowi przedstawiono zarzuty posiadania, udzielania i nakłaniania innej osoby do stosowania kokainy. Polityk nie przyznał się do winy i złożył w tej sprawie wyjaśnienia.
Śledztwo wobec Piesiewicza umorzono w marcu 2010 roku po tym jak Senat nie uchylił jego immunitetu. Wcześniej prokurator prowadzący śledztwo w tej sprawie przyznał, że z ekspertyz wykonanych na potrzeby śledztwa wynika jednoznacznie, iż senator zażywał kokainę.
Przypomnijmy, że znany scenarzysta dwukrotnie padł ofiarą szantażu. Grożono mu upublicznienie kompromitującego filmu, który został nagrany w jego domu. W sumie zapłacił on przestępcom – Joannie D., Halinie S. i Zbigniewowi S. - kilkaset tysięcy złotych. Ujęto ich, a następnie skazano na półtora roku więzienia bez zawieszenia.
Pod koniec 2009 roku "Super Express" ujawnił nagranie, które przedstawiało byłego już senatora ubranego w sukienkę i wciągającego biały proszek. Piesiewicz twierdzi, że były to sproszkowane lekarstwa, a nie kokaina. Polityk zdecydował się wówczas zawiesić członkostwo w klubie parlamentarnym PO. Zamierzał wystartować w ubiegłorocznych wyborach do Senatu z włąsnego komitetu, jednak ostatecznie zrezygnował.