2011.07.11// D. Pęgiel
Liczba gospodarstw spada, przybywa za to ludzi utrzymujących się z ziemi. To efekt dotacji z Unii, drogiego życia w miastach oraz trudności z pracą – informuje "Rzeczpospolita".
Gazeta w swym artykule powołuje się na wstępne wyniki spisu rolnego, który przeprowadzono jesienią ubiegłego roku. W ciągu ostatnich ośmiu lat liczba osób pracujących wyłącznie lub w gospodarstwie rolny wzrosła o 13%. Obecnie z tego rodzaju pracy utrzymuje się ponad 2,2 mln osób. W 2002 roku było ich o 249 tys. mniej. -
Szczególnie niepokoi fakt, że to zatrudnienie rośnie – twierdzi dr Łukasz Hardt z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Z pracy w gospodarstwie rolnym utrzymuje się ponad 2,2 mln osób
Eksperci wskazują kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Główną są płynące na wieś środki z Unii Europejskiej. Od momentu akcesji Polski w 2004 roku, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przeznaczyła na dopłaty do ziemi oraz inwestycje na wsi 112 mld zł. Rocznie można średnio otrzymać 200 euro dopłat na hektar. Ponadto młodzi rolnicy na starcie zyskują 75 tys. zł. premii.
Ponadto do zwiększenia liczby pracujących w rolnictwie mogła przyczynić się trudna sytuacja na europejskim rynku pracy. Na polską wieś wracają Polacy, który kilka lat temu wyemigrowali za chlebem do państw Europy Zachodniej. Są również osoby, które przenoszą się na wieś z miasta. "Kupiłem 2 hektary i założyłem winnicę. Zamierzam się z niej utrzymywać, choć na pierwsze plony i zyski muszę poczekać dwa lata" - mówi dziennikarz Krzysztof Fedorowicz.