Nauczyciele odmawiają pracy w ferie

Nauczyciele nie chcą pracować w ferie za 60 zł na godzinę, dlatego brakuje osób do zajmowania się dziećmi podczas przerwy od zajęć szkolnych. Samorządowcy są wściekli i domagają się od rządu prawa, które pozwoli zmusić belfrów do pracy.

Samorządy, chcąc ulżyć rodzicom, organizują opiekę nad dziećmi w czasie ferii. Okazuje się jednak, że brakuje nauczycieli chętnych do pracy przez te dwa tygodnie. Powodem mają być pieniądze, mimo że niektórym proponuje się nawet 60 zł za godzinę. Taka sytuacja ma miejsce w Kluczborku, a podobne w Świdnicy, Zamościu, Suwałkach, Międzyzdrojach i kilkunastu innych miastach czy gminach. Zdaniem samorządowców oburzające jest to, że gmina nie może zorganizować zajęć dla dzieci, bo dyrektor nie jest w stanie zmusić nauczycieli do pracy. Postawę pedagogów tłumaczy Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego: Skoro nauczyciele nie chcą dorabiać w ferie, to pewnie są zmęczeni i tych dwóch tygodni odpoczynku nie zrekompensują żadne pieniądze.

W odpowiedzi samorządowcy domagają się zmian w prawie. Według nich rząd powinien wyposażyć dyrektorów szkół w instrument, który umożliwi zobligowanie nauczycieli do pracy w ferie. Ponadto chcą też samodzielnie decydować o pensjach i czasie pracy belfrów oraz wydłużenia ich ścieżki awansu.