2013.03.16// D. Pęgiel
Zdaniem byłego wiceministra Witolda Modzelewskiego zapowiedź rządu o obniżeniu podatku VAT jest "kolejną obietnicą, która nie zostanie spełniona" – czytamy na portalu Money.pl. Ekspert podatkowy i twórcy ustawy o podatku VAT podkreśla, że dochody budżetu z tytułu tego haraczu po dwóch miesiącach 2013 roku są o kilkanaście procent niższe niż w analogicznym okresie 2011 roku.
Zapowiedź rządu o obniżeniu VAT-u...
... jest "kolejną obietnicą...
... która nie zostanie spełniona"
-
Rząd zakładał wynik na poziomie 132 miliardów złotych, a było około 120 miliardów złotych, czyli tyle co w 2011 roku. Jak w ogóle w tej sytuacji możemy wmawiać ludziom, że będzie obniżka stawki VAT? – pyta Modzelewski. Według niego rząd szacuje obniżki na podstawie "liczb wziętych z sufitu". Dodaje, ze obniżka stawki VAT do 22% spowodowałaby ubytek dziewięciu miliardów złotych z planu na przyszły rok.
Modzelewski nie tylko nie widzi szans na obniżkę podatku VAT, ale zapowiada jego podwyżkę. Od połowy roku stawki tego haraczu podskoczą do 24, 9 i 6%. -
Te 24 procent grożą nam w sytuacji, jeżeli w końcówce maja okaże się, że relacja naszego długu publicznego do PKB przekroczyła 55 procent. Wówczas rząd będzie musiał podnieść stawkę VAT – ostrzega Modzelewski.
Ekspert odniósł się również do rządowego pomysłu, by za niepłacenie VAT-u odpowiadała zarówno nieuczciwa firma, jak i jej klienci. -
Kierowca tankuje na stacji paliwo. Potem okazuje się, że właściciel stacji unikał płacenia podatku VAT i teraz urząd skarbowy ściga nie tylko jego, ale również kierowcę. I ten, choć nie miał o tym pojęcia, teraz odpowiada przed fiskusem całym swoim majątkiem. Idiotyzm od początku do końca – ocenia Modzelewski.