2009.11.04// E. Zumbach
Amerykański koncern General Motors, po niemal rocznych pertraktacjach, ostatecznie wycofał się z planów sprzedaży 55 procent udziałów Opla na rzecz rosyjsko-kanadyjskiego konsorcjum.
Opel Astra
Nagłą zmianą strategii General Motors, najbardziej oburzeni są Niemcy. Rząd Angeli Merkel, żywo zainteresowany utrzymaniem produkcji w Oplu na dotychczasowym poziomie, dopomógł w odnalezieniu nowego inwestora, jak również udzielił Oplowi zastrzyku finansowego w wysokości 1,5 mld euro do czasu sfinalizowania transakcji.
General Motors wzmocniony wsparciem finansowym, jakiego udzielił mu rząd USA, najwyraźniej uwierzył już, że sam zdolny jest przeprowadzić restrukturyzację Opla w Europie.
Opel Insignia
Związki zawodowe w Niemczech, słusznie obawiając się masowych zwolnień, zapowiedziały przeprowadzenie szeroko zakrojonej akcji protestacyjnej. Oblicza się, że na blisko 25 tyś. osób ogółem zatrudnionych w niemieckich fabrykach Opla, pracę stracić może nawet 10 tyś. pracowników. Amerykański właściciel ostrzega związkowców, że brak restrukturyzacji Opla oznaczać może bankructwo firmy.
Nastroje w gliwickim Oplu są za to znacznie spokojniejsze. To tutaj ruszyła właśnie seryjna produkcja nowego modelu Opla – Astra czwartej generacji. Fabryka w Polsce uważana jest bowiem za jedną z najlepszych i najbardziej dochodowych w całej Europie, zatrudnia przy tym niespełna 3 tyś. osób.
General Motors może teraz szachować europejskie rządy, zainteresowane utrzymaniem produkcji i obecnego poziomu zatrudnienia w fabrykach Opla, oczekując od nich finansowego wsparcia.