Polacy nie dbają o swoją przyszłość emerytalną

Z najnowszego badania Millward Brown dla Polskiej Izby Ubezpieczeń i Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej Razem wynika, że Polacy nie interesują się swoją przyszłością na emeryturze. Ponad 90% sondowanych nie wie, na czym polega odkładanie pieniędzy w ramach Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Instytucje, dla których przygotowano sondaż, proponują zmiany w prawie mające upowszechnić IKZE. Według badania Millward Brown zaledwie kilka procent Polaków odkłada na emeryturę, a poziom wiedzy ankietowanych na temat form oszczędzania jest bardzo niski. - Jedynie 15% oszczędza na emeryturę. Osoby, które decydują się to robić, najczęściej wybierają prywatne ubezpieczenia o charakterze oszczędnościowym, inwestycyjnym. Robi tak 59% osób, które oszczędzają, co oznacza, że są to ubezpieczenia o bardzo dużym znaczeniu społecznym i trzeba podejmować działania, aby te ubezpieczenia w Polsce się rozwijały - stwierdził w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Marcin Tarczyński, specjalista Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Sondaż pokazuje, że jedynie 2% ankietowanych odkłada pieniądze w ramach indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Ponad 90% Polaków nie wie, jak działa ta forma oszczędzania.

IKZE to dobrowolny sposób oszczędzania na emeryturę. Można na nim odłożyć do 4% podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne, ustalonej dla oszczędzającego za rok poprzedni; jest jednak limit uzależniony od średniego wynagrodzenia. W poprzednim roku można było zaoszczędzić maksymalnie 4030 zł.

Korzystając z IKZE można odliczyć sobie wpłacaną kwotę od podstawy opodatkowania. Podatek dochodowy trzeba będzie zapłacić dopiero przy wypłacie pieniędzy na emeryturze. Przy IKZE wypłata jest mozliwa po osiągnięciu wieku 65 lat pod warunkiem dokonywania wpłat w 5 latach kalendarzowych.

Zdaniem komentatorów to właśnie niska świadomość zalet IKZE jest główna przyczyną słabego zainteresowania tą formą oszczędzania. - W badaniu, po przedstawieniu mechanizmu IKZE, 21%ankietowanych powiedziało, że mogłoby na emeryturę odkładać w taki sposób - oznajmił Marcin Tarczyński. - Odsetek ten wzrósł do 29%, gdy przedstawiliśmy projekt IKZE zmodyfikowany o zmiany, które postuluje PIU i Komitet Razem.

Polska Izba Ubezpieczeń i Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej Razem chcą upowszechnić IKZE. - Nasze propozycje zmian koncentrują się na dwóch obszarach. Pierwszy obszar to limit, który można przeznaczyć na odkładanie w IKZE. Zależy nam na tym, żeby był to limit kwotowy, np. 4 tys. zł rocznie dla wszystkich Polaków. Jeśli określi się limit kwotowo, to nawet osoby najmniej zarabiające będą mogły relatywnie więcej, o ile będą chciały, odkładać na emeryturę - argumentował ekspert.

Organizacje te proponują również wprowadzenie ulgi podatkowej przy wypłacie środków z IKZE po osiągnięciu wieku emerytalnego. - Obecnie gdybyśmy chcieli wykorzystać kapitał zgromadzony po kilkunastu, kilkudziesięciu latach oszczędzania, musimy zapłacić od niego podatek dochodowy. W naszej opinii należy znieść konieczność płacenia podatku w takim wypadku – zaznaczył Tarczyński.

Specjalista jest przekonany o konieczności stosowania dobrowolnych formy oszczędzania, jeśli liczymy na emeryturze na wysoką tzw. „stopę zastąpienia”, która pokazuje, jaką część naszego ostatniego wynagrodzenia stanowi świadczenie emerytalne. - Opierając się jedynie na obowiązkowym odkładaniu na emeryturę stopa zastąpienia wyniesie zaledwie w granicach 30-4%, czasem mówi się o 50% - stwierdził Tarczyński.

Według sondażu Millward Brown 59% osób oszczędzających na emeryturę korzysta z III filara. Co czwarty wybrał lokaty bankowe, a 15% oszczędza na Indywidualnych Kontach Emerytalnych (IKE). 13% oznajmiło, że odkładałoby 115 zł miesięcznie na IKZE w obecnej formie, a 11% - 123 zł miesięcznie po wyżej wspomnianych zmianach.