Potężne zyski rosyjskiej zbrojeniówki

Z danych opublikowanych przez dyrektor Federalnego Urzędu ds. Współpracy Wojskowo-Technicznej Michaił Dmitrijew wynika, że w 2011 roku wartość sprzedanego przez Rosję uzbrojenia przekroczyła 13,2 miliarda dolarów. Wynik ten jest lepszy od przewidywanych zysków, które określono na 11,6 miliarda dolarów. Został on osiągnięty mimo światowego kryzysu gospodarczego, rewolucji w krajach arabskich oraz agresywnej konkurencji - przede wszystkim ze strony Państwa Środka. W 2011 roku Rosji udało się zachować drugą pozycję w światowym zestawieniu producentów broni; pierwszą zajęły Stany Zjednoczone. Jedna czwarta eksportu rosyjskiej broni trafiła w poprzednim roku do Indii, 15% - do Algierii, 10% do Wietnamu – oznajmił Dmitrijew, którego słowa przytacza portal Onet.pl.
 
Ponad 50% sprzedanego uzbrojenia to samoloty i awionetki, 25% - osprzęt dla piechoty i wojsk pancernych, 11% - wyposażenie floty, 10% - urządzenia obrony przeciwlotniczej. 10,7 miliarda dolarów należy do koncernu Rosoboroneksport, który posiada prawnie zastrzeżony monopol na sprzedaż kompletnych systemów uzbrojenia. Pozostałe część kwoty uzyskały 22 przedsiębiorstwa z branży zbrojeniowej, które mają certyfikat na sprzedaż części zamiennych i serwisowanych. Plany na 2012 rok są jeszcze ambitniejsze: Rosja chce uzyskać 13,5 miliardów dolarów. Najwięcej broni po raz kolejny trafi na subkontynent. Władze w Nowym Delhi zamierzają nabyć rosyjski lotniskowiec ”Wikramaditia”, którego modernizacja ma kosztować 2,2 miliarda dolarów, a także dwie fregaty model 11356 o wartości ponad miliarda dolarów. Indyjskie siły zbrojne zasilił już okręt podwodny o napędzie atomowym Nerpa, który kosztował 900 milionów USD.
 
Kolejnym źródłem dochodu rosyjskich handlarzy bronią są czołgi T90C. Blisko 150 sztuk tego pojazdu miała kupić rosyjska armia. Zrezygnowała ona jedna z tej transakcji i trafiły one do Algierii (120 czołgów) i Turkmenii (50). Zdaniem specjalisty z Centrum Analizy Strategii i Technologii Konstantina Makijenki wartość tych umów można oceniać na co najmniej 0,5 miliarda dolarów. Należy przy tym podkreślić, że władze w Moskwie zadeklarowały w ostatnich dniach, iż Rosja nie zamierza zaprzestać dostarczania broni do Syrii. Ich zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie realizacji kontraktu z Damaszkiem, który jest od lat największym importerem rosyjskiego uzbrojenia w regionie. Obecnie dobiega końca dostawa mobilnych systemów rakietowych "Bastion". Obowiązuje także porozumienie na dostawę m.in. 24 myśliwców MiG-29M/M2 i ośmiu dywizjonów systemów obrony przeciwlotniczej PLO ”Buk M2E”.