Rekordowa liczba upadłości firm w 2013 roku

Z informacji przekazanych przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) wynika, że w ciągu następnego roku liczba upadłości przekroczy 1300. Będzie to o 45,1% więcej niż w 2012 roku. Specjaliści zaznaczają, że już w tym roku więcej firm zakończyło działalność i ta tendencja utrzyma się w pierwszych dwóch kwartałach 2013 roku. Na stopniową poprawę sytuacji można liczyć dopiero w trzecim i czwartym kwartale Według KUKE do końca 2013 roku upadłość ogłosi około 325 przedsiębiorstw prowadzonych jako indywidualne działalności gospodarcze - o 60,1% więcej niż rok wcześniej. Ponadto bankructwo czeka 988 spółek prawa handlowego, czyli 40% więcej niż rok wcześniej. Korporacja założyła obniżenie wzrostu gospodarczego do poziomu 2,1% i wskaźnika rentownością obrotu netto firm do 2,5%.

W listopadzie bieżącego roku upadłość ogłosiło 86 przedsiębiorstw - 5,5% mniej niż w październików, wówczas zbankrutowało 91 firm. W całym 2012 roku KUKE przewiduje ponad 900 przedsiębiorstw; w 2011 było ich niespełna 700.

Specjaliści wyjaśniają, że blisko 50-procentowy wzrost liczby upadłości w 2013 roku powodowany będzie słabnącym w pierwszej połowie roku popytem wewnętrznym, na który wpłynie rosnące bezrobocie oraz niska dynamika płac. Przewidują oni, że dopiero na wiosnę firmy mogą liczyć na pierwsze pozytywne impulsy, które będą związane z niedawnym wejściem Rady Polityki Pieniężnej na ścieżkę obniżania stóp procentowych (niższa cena kredytu).

Jako zewnętrzy czynnik wpływający na wzrost ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej komentatorzy wymieniają problemy gospodarcze strefy euro, ze szczególnym naciskiem na zwalniającą gospodarkę Niemiec, która odbiera prawie 25% polskiego eksportu. Wśród szans na poprawę sytuacji wymienia się eksport na Wschód.

Podobne wnioski można wyciągnąć z analizy Euler Hermes. Zdaniem tej grupy ubezpieczeniowo-finansowej w całym 2012 roku upadnie ponad 900 przedsiębiorstw - najwięcej od 2005 roku. - W odniesieniu do przedsiębiorstw można mówić o kolejnej fazie kryzysu gospodarczego, bo mamy 25-procentowy wzrost liczby ich upadłości - oznajmił Tomasz Starus, dyrektor biura oceny ryzyka i główny analityk w Euler Hermes, którego słowa przytacza portal wyborcza.biz.

Komentatorzy zaznaczają, że cztery największe przedsiębiorstwa, które ogłosiły upadłość w poprzednim miesiącu, to firmy z branży stalowej produkującej głównie na potrzeby budownictwa. W pierwszej dziesiątce znalazły się również inne firmy budowlane, z których dwie zajmowały się infrastrukturą drogową.

W sumie od początku 2012 roku zbankrutowało 259 przedsiębiorstw z tej branży. To dwa razy więcej niż w analogicznym okresie 2011 roku. Specjaliści zaznaczają, że z problemami zmagają się już nie tylko przedsiębiorcy budujący drogi, ale także zajmujący się budownictwem ogólnym i mieszkaniowym. Po raz pierwszy upadłość ogłosiły m.in. firmy wznoszące mosty, rurociągi przesyłowe, sieci rozdzielcze, a także linie telekomunikacyjne.