2011.06.15// D. Pęgiel
Prokurator podczas rozprawy przed sądem w Mediolanie oznajmiła, iż w rezydencji premiera Włoch Silvio Berlusconiego, Arcore, dochodziło do "jawnej prostytucji". W stolicy Lombardii toczy się proces szefa rządu, w którym oskarża się go m.in. o korzystanie z prostytucji nieletnich.
W dwugodzinnym wystąpieniu podczas kolejnej rozprawy, toczącej się pod nieobecność głównego zainteresowanego, prokurator Ilda Boccassini oznajmiła:
Oczywiste było to, że podczas wieczorów w rezydencji premiera były osoby, które się prostytuowały. Prawniczka zaznaczyła, że proceder ten dotyczył także nieletniej. Chodzi o bohaterkę seksskandalu z udziałem Berlusconiego, 18-letnią obecnie Ruby, córkę imigrantów z Maroka.
Silvio Berlusconi
Prokurator odrzuciła ponadto 16 zarzutów i zastrzeżeń, które przedstawiła obrona premiera Włoch. Adwokaci Berlusconiego twierdzą, że dochodzenie w tej sprawie wszczęto, by "zaatakować" ich klienta. Boccassini wyjaśniła, że śledztwo było konieczne z powodu "kontekstu prostytucji" oraz argumentowała, iż dochodzenie i wszystkie procedury z nim związane odbyły się przy "poszanowaniu zasad konstytucji".
Ruby
Z osobą Ruby związany jest również inny zarzut wobec Silvio Berlusconiego - nadużycia urzędu. Za takie uznano telefon premiera na komendę mediolańskiej policji, który miał spowodować zwolnienie nieletniej wówczas dziewczyny z posterunku. Marokanka trafiła tam oskarżona o kradzież. W rezultacie interwencji Ruby wyszła na wolność i nie została skierowana do ośrodka dla nieletnich – przypomina portal Wprost.pl, powołując się na PAP.