2011.07.25// D. Pęgiel
Jesienią rynek pracy zasili blisko 600 tysięcy tegorocznych absolwentów szkół zawodowych i techników oraz uczelni. Wielu z nich pozostanie bezrobotnymi albo wyląduje w szarej strefie, gdyż pracy dla młodych ludzi jest niewiele - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Przedsiębiorstwa nie zamierzają ich zatrudniać, utrzymując, że brakuje im doświadczenia. W sytuacji nadal wysokiego bezrobocia wolą 30-40-latków, których nie trzeba przyuczać do zawodu. To jeden z powodów wysokiej stopy bezrobocia wśród młodzieży do 25. roku - 25%. Należy jednak pamiętać, że z reguły jest ono dwa razy wyższe niż dla pozostałych obywateli. Młodzi mają niewielkie doświadczenie, a w przypadku problemów na rynku pracy jako pierwsi ją tracą - firmy oszczędzają wtedy kluczowych, zwykle starszych, pracowników.
Nie zanosi się na poprawę...
...trudnej sytuacji...
...absolwentów na rynku pracy
Nic nie zapowiada, że ta sytuacja w najbliższym czasie ulegnie poprawie, bowiem prognozowany w tym roku 4-procentowy wzrost PKB nie będzie generował nowych miejsc pracy. W 2012 roku wzrost ma być jeszcze niższy. Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej z Uniwersytetu Łódzkiego "młodzi czują się jak w potrzasku, bo nie mają nawet gdzie zdobyć potrzebnych praktycznych umiejętności".
Ponadto pracodawcy nie chcą ich przyjmować na bezpłatne staże, bo rząd o połowę zmniejszył środki na aktywizację zawodową: zamiast 7 mld zł jest na to tylko 3,3 mld zł. -
A to właśnie absolwenci byli głównie beneficjentami tych pieniędzy – zaznacza Kryńska.
Z kolei prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych wskazuje, że absolwenci pracujący na czarno najczęściej znajdują zatrudnienie w handlu, gastronomii, rzemiośle albo przy pracach sezonowych.