2010.09.27// D. Pęgiel
Gazeta Wyborcza przewiduje kolejną falę emigracji, do której miałoby dojść po 1 maja 2011 roku, kiedy to w pełnie otworzą się dla Polaków rynki pracy w Niemczech i Austrii.
Gazeta stwierdza, że
już teraz brakuje tam 36 tys. inżynierów i 20 tys. informatyków. Brakuje też budowlańców, pielęgniarek, opiekunów osób starszych. Co miesiąc w skali Niemiec ubywa 1,2 tys. osób w wieku produkcyjnym. Problem w tym, że i my potrzebujemy informatyków, inżynierów, budowlańców.
W Polsce...
...zabraknie...
...pielęgniarek?
Zdaniem polskiego Ministerstwa Pracy, nie będzie złych skutków otwarcia niemieckiego rynku pracy. Optymizm resortu powodowany jest przyzwoitym tempem rozwoju naszej gospodarki, rosnącymi płacami i spadkiem bezrobocia.