2015.04.30// S. Sikorska
Wybory prezydenckie wymagają od polityków niesłychanej promocji, a jak wiadomo, to kosztuje. Ile dokładnie trzeba wydać, żeby zyskać uznanie w oczach wyborców? Oczywiście, im więcej, tym lepiej. Wiedzą o tym dwaj kandydaci od początku cieszący się największym poparciem. Należy jednak podkreślić, że zarówno obecny prezydent Bronisław Komorowski, jak i jego największy konkurent Andrzej Duda nie muszą przesadnie oszczędzać na kampanii. Reprezentując dwa największe ugrupowania w kraju, mogą liczyć na wsparcie finansowe ze strony swoich partii. Szacuje się, że Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość wydadzą na promocję swoich kandydatów po, bagatela, 10 mln zł!
Bronisław Komorowski (PO)
Andrzej Duda (PiS)
Co ciekawe, dziennik.pl donosi o oszczędnościach, jakie główne partie polskiej sceny politycznej wprowadziły podczas tegorocznych kampanii wyborczych. Inni mocni kandydaci będący przedstawicielami większych i popularniejszych partii – Magdalena Ogórek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Adam Jarubas z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Janusz Palikot z Twojego Ruchu planują wydać na swoje kampanie łącznie po ok. 1 mln zł. Tyle samo ma zamiar wydać Janusz Korwin-Mikke z partii KORWiN. Bezpartyjny Paweł Kukiz przeznaczy na kampanię ok. 0,5 mln zł, natomiast reszta kandydatów będzie musiała ograniczyć się do kilkudziesięciu, w porywach 100 tys. zł. Okazuje się jednak, że w tym roku kampanie wyborcze są dość tanie, a przynajmniej takie wydają się być w porównaniu do tych z wcześniejszych lat. Poprzednim razem, w 2010r. PO przeznaczyło na promocję swojego kandydata aż 15,5 mln zł, a PiS wydał na ten cel 14,6 mln zł! SLD i PSL promowały wtedy swoich reprezentantów za ponad 3 mln zł.
Magdalena Ogórek (SLD)
Paweł Kukiz (bezpartyjny)
Niemniej jednak nie tylko partie i sami politycy muszą liczyć się z wydatkami. Tak ogromne przedsięwzięcie, jakim są wybory prezydenckie, wymaga ogromnego wkładu finansowego od całego państwa, a to znaczy, że trzeba sięgnąć po środki znajdujące się w budżecie. Jak poinformowało Krajowe Biuro Wyborcze, na tegoroczne wybory wydane zostanie 166,4 mln zł. Jest to kwota, która uwzględnia już ewentualną, drugą turę głosowania. To więcej niż ostatnim razem. W 2010r. prezydenta wybieraliśmy za 106 mln zł. Sam wydruk kart do głosowania i dostarczenie ich do wszystkich lokali wyborczych będzie kosztować państwo 9,2 mln zł. Niemal 82 mln zł zostaną przeznaczone na diety dla członków komisji wyborczych. Ich zarobki wahają się od 160zł do 200zł w zależności od tego, jaką funkcję pełnią w komisji. Należy dodać, że w tym roku odbędą się też wybory parlamentarne, które pochłonął kolejne 189,6 mln zł. Ustawa budżetowa na 2015r. zakładała wydanie na ten cel łącznie 365 mln zł. W tę kwotę wliczono jednak także referenda i wszelkie możliwe wybory przedterminowe oraz uzupełniające.
Janusz Korwin-Mikke (KORWiN)
Adam Jarubas (PSL)
Janusz Palikot (Twój Ruch)