2010.08.28// D. Pęgiel
Wyjazdy posłów obecnej kadencji m.in. do Brazylii, Indonezji, Kenii, Tunezji, Syrii, RPA czy na Tajwan kosztowały polskiego podatnika 5,8 mln zł. W sumie wybrańcy narodu wyjeżdżali zagranicę 636 razy – indywidualnie bądź grupowo. W obecnym roku parlamentarzyści odwiedzili m.in. Ukrainę, gdzie obserwowali wybory prezydenckie, i Tadżykistan, gdzie przyszło im śledzić przebieg wyborów deputowanych.
Posłowie gościli m.in. w Rio de Janeiro...
...włoskim Neapolu...
...oraz w Sewilli i Madrycie
W ramach posiedzeń komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy uczestniczyli w spotkaniach w Londynie, Strasburgu, Paryżu, Rydze, Sankt Petersburgu, Moskwie i Stambule. Na Zgromadzeniach Parlamentarnych NATO bywali w Waszyngtonie, Neapolu, Brukseli, Erewaniu, Tbilisi i Sarajewie. Najmniej podróży odbyli udając się na posiedzenia Zgromadzenia Unii Zachodnioeuropejskiej – do Sewilli, Madrytu i Aten.
Polscy deputowani bywali także w bardziej egzotycznych miejscach niż miasta Starego Kontynentu i Ameryki Północnej – w tajwańskim Tajpej, w tunezyjskim Tunisie, tajlandzkim Bangkoku, brazylijskim Rio de Janeiro czy kenijskim Nairobi.