Często kupuję za granicą i muszę płacić w Euro. Gdybym chciał robić zwykły przelew bankowy w złotówkach, który byłby potem przeliczany na euro to bym wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle. Kupuję euro w kantorze internetowym i robię potem bezpośrednio przelew w euro. Oszczędność kolosalna.
Też korzystam z kantoru internetowego choć akurat w jednym z banków. Różnica pomiędzy kupnem a sprzedażą waluty to zaledwie kilka groszy.
Eksperci walutowi zatrudnieni w firmach się popisali gdy był kryzys 2008 roku. Dużo firm zrobiło sobie dodatkowe zródło dochodu bawiąc się opcjami walutowymi. I wielu na tym popłynęło jak na przykład zakłady mięsne Duda. W efekcie Maciej Duda stracił władzę w firmie, którą de facto przejęły banki. A to tylko jeden z przykładów. Grać to trzeba umieć.
Też korzystam z kantoru internetowego. Poza dużo lepszymi kursami, niż oferują banki przy przewalutowaniu to dodatkowo mam pakiet bezpłatnych przelewów. Polecam zdecydowanie.
Spready spreadami ale to co wyrabiają banki przy przewalutowaniach woła o pomstę do nieba. Podam Wam przykład z życia wzięty. Przelew wysłany za granicę - tutaj nastąpiło pierwsze przewalutowanie i prowizje wiadomo - następnie kasa poszła za granicę po czym wróciła - jakiś problem z kontem odbiorcy. Wracając zostało zrobione kolejne przewalutowanie i prowizje. W efekcie wrociło duuużo mniej pieniędzy. Dlatego najlepiej jest wymienić walutę w kantorze internetowym i zrobić przelew już bezprośrednio walutowy. Naprawdę duże oszczędności.