2011.11.09// D. Pęgiel
Dla osób pozostających bez zatrudnienia, które zgłoszą się do Narodowych Sił Rezerwowych, armia utworzy etaty ochroniarzy. Pracującym od dnia podpisania kontraktu zapłaci za kursy – wynika z nowego pomysłu Ministerstwa Obrony Narodowej. Resort chce w ten sposób przyciągnąć chętnych do służby w NSR. Do końca roku w planach było pozyskanie 20 tysięcy ochotników. Już wiadomo, że będzie ich o połowę mniej.
Bezrobotni stanowią...
...około 70% wszystkich kandydatów...
...Narodowych Sił Rezerwowych
"Dziennika Gazeta Prawna" donosi, że służba w NSR duże zainteresowanie wzbudza jedynie wśród bezrobotnych. Stanowią oni blisko 70% wszystkich kandydatów. -
Dlatego trzeba dać im pracę i stworzyć etaty ochroniarzy w jednostkach wojskowych, a zrezygnować z usług zewnętrznych agencji – twierdzi w rozmowie z "DGP" generał Waldemar Skrzypczak, doradca ministra obrony narodowej. Wynagrodzenie agencji kosztuje wojsko około 230 milionów złotych rocznie.
Przeczytaj także: Narodowe Siły Rezerwowe - kolejny nierealny pomysł rządu Tuska? » Wśród innych pomysłów znalazła się idea płacenia żołnierzom NSR za pozostawanie w gotowości. Wojskowy, który jednocześnie zatrudniony byłyby w firmie, otrzymywałby od armii np. co miesiąc 100 zł czy 200 zł.