2015.08.09// S. Sikorska
Całkiem niedawno głośno było o możliwości zakupu niektórych greckich wysp. Teraz Hiszpania chce ratować opustoszałe regiony wystawiając na sprzedaż… całe wsie! W Grecji wystarczyło „jedynie” uzyskać kartę stałego pobytu. Rząd Hellady ułatwił nawet dostęp do niej i postanowił wydać ją każdemu, kto zainwestuje w tamtejszą nieruchomość min. 250 tysięcy euro. Trzeba jednak było liczyć się z ogromem spraw urzędowych do załatwienia. A jak jest w Hiszpanii? Chodzi tam o trzy wyludnione obszary, na których stoją budynki wymagające gruntownych remontów, doprowadzenia mediów i pojawienia się ludzi. Te tereny to Asturia, Galicja i Katalonia. Na sprzedaż wystawiono w nich łącznie 1500 wsi, czyli niespełna połowę tych, które są niezamieszkane. Ogrom pracy i pieniędzy, jaki trzeba włożyć w przywrócenie ich do normalnej kondycji może jednak stanowić przeszkodę dla chętnych na taką inwestycję.
Same wsie nie są drogie. Ich ceny bywają niższe od mieszkania w hiszpańskim mieście. Niektóre kosztują jedynie 60 tysięcy euro, choć oczywiście, można znaleźć też te dużo droższe, wycenione nawet na ok. 1 milion euro. W tej cenie dostaje się opuszczone domy, a czasem też kościoły, porzucone winnice i niezagospodarowane pola. Jakie są warunki transakcji? Lokalne władze zapewniają, że mimo pracy i funduszy, jakich w dalszych etapach wymagają te inwestycje, nabywca może liczyć na ich stałe wsparcie zarówno przy samych procedurach kupna, jak i przy późniejszych naprawach. To może okazać się rzeczywiście pomocne, jeśli chodzi o doprowadzenie mediów. Część wsi jest bowiem pozostawiona bez prądu i bieżącej wody. Jest też pewien haczyk. Nabywca musi osiedlić się w miejscu, które kupuje.
A jaka jest historia porzuconych hiszpańskich wsi? Opustoszały z powodu śmierci wcześniejszych mieszkańców. Młodzi nie mieli ochoty pozostawać na prowincji, więc uciekali do miast, a mniejsze miejscowości z roku na rok wyludniały się, aż odeszli wszyscy ludzie, którzy je zamieszkiwali. Niektóre ze wsi stoją opuszczone już od kilkudziesięciu lat. Jako niezamieszkane, sprzedawane były deweloperom, ale część z nich zbankrutowała w ostatnich latach, podczas kryzysu, który Hiszpanię dotknął w szczególnym stopniu. To banki stały się prawnymi właścicielami wielu miejscowości i aby je uratować, wystawiają je na sprzedaż za niewielkie pieniądze. Warto przypomnieć, że Hiszpanie już raz sprzedawali nieruchomości za bezcen. W 2011r. władze miejscowości Olmeda de la Cuesta postanowiły sprzedać domy w niskich cenach, by w ten sposób zapobiec wyludnieniu. Wystarczyły 4 tysiące euro na dom i 2 tysiące na 150m
2 ziemi. Jak widać, problem wyludniania się tamtejszych wsi ciągnie się więc od dawna.
Oczywiście puste wsie, mimo że tanie jak na standardowe ceny nieruchomości, nie będą raczej kupowane przez osoby o przeciętnych zarobkach. Największe zainteresowanie ich nabyciem wykazywali dotąd bogaci Rosjanie i Amerykanie. Nieco rzadziej chętni do ich kupna byli Meksykanie i Brytyjczycy. O Polakach zainteresowanych wsią na Półwyspie Iberyjskim jeszcze nikt nie poinformował.