2011.01.25// D. Pęgiel
Hezbollah i jego sojusznicy zdobyli wystarczające poparcie, by na stanowisko premiera Libanu nominować swego kandydata, którym najprawdopodobniej będzie biznesmen Nadżib Mikati - informuje agencja Reutera.
Obecny premier Saad Hariri, który po upadku swego gabinetu na początku stycznia sprawuje władzę tymczasowo, zaznacza, że nie zamierza wchodzić do rządu kierowanego przez szyickich radykałów z Hezbollahu. Zwolennicy Haririego twierdzą, że ugrupowanie dokonało zamachu stanu, który ma służyć przekazaniu urzędu libańskiego premiera pod kontrolę władz religijnych Islamskiej Republiki Iranu.
Hezbollah
Wczoraj w Libanie ruszyły dwudniowe konsultacje w sprawie wyboru nowego premiera. Dzień wcześniej Hezbollah oznajmił, że będzie dążył do utworzenia
rządu partnerskiego, jeśli uda mu się zdobyć parlamentarne poparcie dla swego kandydata.
Komentując sytuację zaistniałą w libańskim państwie, Rzecznik Departamentu Stanu USA P.J. Crowley stwierdził, że
wielka rola Hezbollahu w nowym rządzie mogłaby
skomplikować stosunki i odbić się na udzielanej obecnie pomocy.