2011.04.15// D. Pęgiel
Sklepy, kluby fitness, restauracje, salony fryzjerskie oraz inne tego typu zakłady usługowe muszą liczyć się z coraz większymi kosztami za publiczne odtwarzanie muzyki. Opłaty te nakazuje im ustawa o ochronie praw autorskich i prawach pokrewnych.
Przez lata przedsiębiorstwa sporadycznie ponosiły te koszty. Jeszcze siedem lat temu wpływ Związku Producentów Audio-Video z tych tantiem wynosiły zaledwie 240 tys. zł, a płaciło je niewiele ponad 4,4 tys. punktów. W roku ubiegłym wpływ ten przekroczył 15 mln zł. Zdaniem ZPAV, to zasługa punktów usługowych, które zaczęły płacić.
Przedsiębiorcy zapłacą 19 mln zł za puszczanie muzyki
W 2006 roku było ich 7,8 tys., dwa lata później 11,8 tys., a w 2010 – ponad 19 tys. 2/3 z tego stanowią lokale gastronomiczne i sklepy, a 15% salony fryzjerskie, kosmetyczne i spa. –
Udało nam się to osiągnąć dzięki pracy pełnomocników. Chodzą i sprawdzają, czy jest w danym miejscu puszczana muzyka i czy przedsiębiorca płaci za jej wykorzystanie tantiemy – stwierdził Bogusław Pluta ze ZPAV.
ZPAV spodziewa się, że pod koniec tego roku opłaty powinno uiścić co najmniej 25 tys. firm i łącznie zapłacić z tego tytułu 19 mln zł. Zdaniem związku najczęściej tego obowiązku nie wypełniają właściciele sklepów. W takim wypadku ZPAV składa w prokuraturze lub na policji wniosek o ściganie delikwenta. Nieuczciwym przedsiębiorcom grozi m.in. nakaz zapłaty zaległych opłat, zamknięcie lokalu czy kara więzienia do pięciu lat.