2011.06.07// D. Pęgiel
Skandal obyczajowy wybuchł w Stanach Zjednoczonych, kiedy tamtejszy kongresmen Anthony Weiner przyznał się do "niewłaściwych" wirtualnych relacji z kobietami poznanymi w Internecie. Przedstawiciel Izby Reprezentantów przez trzy ostatnie lata utrzymywał za pośrednictwem portali społecznościowych niestosowne kontakty z kobietami. Wysyłał im wiadomości i zdjęcia przedstawiające go w bieliźnie. Weiner podkreśla, że z żadną z poznanych w ten sposób pań nie spotkał się osobiście.
Anthony Weiner
Cała sprawa ujrzała światło dziennie kilka dni temu, gdy odkryto, że z konta Weinera na Twitterze do 21-letniej studentki wysłane zostało zdjęcie, na którym kongresmen prezentował się w bieliźnie. Początkowo polityk zarzekał się, że to sprawka hakerów. Jednak w obliczy kolejnych doniesień o innych kobietach, które także otrzymały podobne fotografie, Weiner przyznał się do zarzucanych mu czynów. Swoje działanie nazwał "głupim" i "destruktywnym", określił je jako wynik "godnego pożałowania błędu w ocenie". Ponadto wielokrotnie przeprosił swoją żonę i zapewnił, że w większości wypadków używał własnego, nie służbowego, komputera.
Demokratyczna spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zwróciła się do Komisji Etyki o zbadanie, czy polityk "nie pogwałcił zasad Izby". Weiner zapewnił, że będzie w pełni współpracować z Komisją, ogłosił jednak, że nie zamierza składać mandatu – donosi PAP, cytowana przez portal Interia.pl.