Unijny szczyt nie przyniesie konkretnego planu

Wewnętrzne podziały ponownie dały o sobie znać w Europie. Brak zgody co do sposobu powiększenia EFSF i umorzenia części greckiego długu spowodowały odwołanie spotkania ministrów finansów euro grupy przed dzisiejszym szczytem przywódców UE. A to oznacza, że szczyt niemal na pewno nie przyniesie konkretnego planu. To jedynie potwierdza nasze obawy, iż tak jak poprzednio działania polityków w Europie będą spóźnione i mogą okazać się niewystarczające aby uspokoić sytuację rynkową. Co ciekawe w notowaniach EURUSD nie widać tego rozczarowania i to pomimo pogorszenia się sytuacji na rynkach akcji. W krótkim interwale mamy jednak niezdecydowanie i to w okolicy istotnego oporu, co zwiększa szansę na ruch spadkowy. Jego potwierdzeniem będzie jednak dopiero przełamanie linii poprowadzonej po ostatnich minimach.
Przeczytaj także: Nagroda za opracowanie modelu wyjścia ze strefy euro » W ostatnim czasie sporo miejsca poświęcaliśmy danym z USA. Odczyty za wrzesień i pierwsze figury za październik pozwoliły sądzić, iż spowolnienie w USA ma dość łagodny charakter. Rynek zaczął jednak traktować obraz makroekonomiczny zbyt optymistyczny, szczególnie, iż ożywienie w przemyśle i sprzedaży detalicznej wynikało po części z normalizacji w przemyśle samochodowym po wiosennym trzęsieniu ziemi w Japonii. Odczyt Conference Board na poziomie najniższym od marca 2009 roku sprowadza inwestorów na ziemię – jesteśmy nadal w fazie spowalniania gospodarki.

Szczególnie nieciekawie wygląda konfrontacja indeksu S&P500 z omawianą miarą sentymentu. Patrząc tylko na Conference Board ostatni rajd był totalnie nieuzasadniony, a jak widać na wykresie indeks nastrojów i rynki akcji lubią poruszać się razem. Ostatni raz taki dysonans mieliśmy wiosną 2008 roku kiedy po pierwszej fali wyprzedaży na rynkach akcji byki powróciły na nadziejach (na uniknięcie kryzysu) obudzonych dość sprawnym przejęciem upadającego banku Bear Stearns. Euforia ta nie była jednak udziałem przeciętnego obywatela USA i jak wiadomo druga połowa 2008 roku przyniosła bardzo silną wyprzedaż. Jakkolwiek ta analogia jest uproszczeniem, indeks Conference Board z pewnością powinien być traktowany jako ostrzeżenie dla kupujących.

Na ustalenia szczytu UE (a w zasadzie strefy euro – przywódcy pozostałych krajów opuszczą szczyt po godzinie) możemy czekać do późnej nocy. Wcześniej mamy natomiast dwie kolejne publikacje amerykańskich danych makro: zamówienia na dobra trwałego użytku (14.30, konsensus -0,7% m/m i +0,5% m/m bez środków transportu) oraz sprzedaż nowych domów (16.00, konsensus 300 tys.). O 16.30 dane o zapasach paliw w USA.

Na Wall Street sporo raportów kwartalnych, przed sesją podadzą je m.in. ADP, Boeing, Lockheed Martin, ConocoPhillips i Ford, zaś po sesji Visa.