2012.05.19// P. Rączka
Puste kufle w trakcie Euro 2012? Bardzo prawdopodobne. W sklepach i w restauracjach w całym kraju już zaczyna brakować złotego trunku. Handlowcy obawiają się, że gdy rozpoczną się mistrzostwa Europy, nie będą mogli zarobić na najbardziej dochodowym produkcie.
Właściciel sieci trzech sklepów w Białymstoku mówi w rozmowie z portalspożywczy.pl, że problem jest dość duży.
- Faktycznie przez dwa ostatnie tygodnie Tyskiego nie było w hurtowniach. Pewnie słoneczna pogoda podczas weekendu majowego sprawiła, że w kurortach turystycznych piwa sprzedało się więcej niż producent planował.
Kampania Piwowarska przyznaje, że są opóźnienia i przeprasza partnerów handlowych za zamieszanie.
- Zakupy przekroczyły nasze oczekiwania. Sprzedaż wzrosła znacznie i to gwałtownie. Podejrzewam, że to odpowiedź konsumentów na nasze kampanie promocyjne dla marki Tyskie "piąty stadion" oraz wprowadzenie nowej butelki Lecha - powiedział rzecznik prasowy grupy.
- Problem jest nam znany, dlatego robimy wszystko by rozładować kolejkę. We wszystkich naszych browarach wprowadziliśmy pełną mobilizację. Pracujemy 24 godziny na dobę w czterobrygadowym systemie. Zrobimy wszystko, by do rozpoczęcia Euro 2012 rozładować kolejkę i by zamówienia dla naszych partnerów odbywały się już płynnie - dodaje Paweł Kwiatkowski.
Co może okazać się jeszcze większym problemem niż brak piwa? Handlowcy martwią się, że przez pośpiech piwo nie będzie miało właściwej jakości i będzie przysłowiową "wodą z procentami". W skład Kompania Piwowarskiej wchodzą takie piwa jak Tyskie, Żubr, Lech, Redd's, Miller, Dębowe Mocne, Książęce. Pozostaje mieć nadzieje, że siadając przed odbiornikiem telewizyjnym nie będziemy musieli "delektować się" tylko samym meczem.