Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie, pomimo nocnej przeceny w Tokio (Nikkei spadł o 1,4 proc.), powinna rozpocząć się od wzrostów indeksów. Nadzieje na odbicie na europejskich...
Prezes spółki giełdowej może liczyć na 2-milionowe wynagrodzenie roczne. Średnio. Najwyższe zarobki sięgają nawet 7,7 mln zł.
Wzrosty na GPW, jeżeli ich konsekwencją nie będzie przekroczenie przez WIG20 strefy podażowej 1900 pkt., należy odczytywać jako odreagowanie ostatnich spadków.
Brak spadków na Wall Street oraz poprawa nastrojów na azjatyckich parkietach tworzą warunki do wzrostowego odbicia w Warszawie.
Wczoraj przez GPW przetoczyło się giełdowe tsunami, WIG20 spadł o 6,2 proc., dziś jest spokojniej.
W dniu wygasania instrumentów pochodnych teoretycznie na GPW może zdarzyć się wiele.
Ostatnie spadki na GPW nie prowadzą jeszcze do zmiany układu sił na wykresie indeksu WIG20.
Wczorajsze spadki w USA, paradoksalnie są dobrą wiadomością dla inwestorów z warszawskiej giełdy.
Impulsem do spadków będzie pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych oraz realizacja zysków na rynkach surowcowych.
Poprawa nastrojów przełożyła się na zwyżkę indeksu WIG20 o 2,06 proc. do poziomu 1959,86 pkt.