2012.07.12// P. Rączka
Uczelnie wyższe mają świadomość tego, że w najbliższych latach czeka ich mocna rywalizacja o abiturienta. Potencjalny student w związku z niżem demograficznym będzie miał zdecydowanie łatwiejszą drogę, aby dostać się na wymarzone studia, gdyż na jedno wolne miejsce przypada coraz mniej osób.
- 10 lat temu o jedno miejsce u nas starało się 6-7 kandydatów, dziś 3-4 - mówi prorektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, w rozmowie z „Gazetą”.
W maju w Polsce maturę zdawało 330 tys. uczniów - to o prawie 80 tysięcy mniej niż pięć lat temu. Obecnie w kraju studiuje 1,9 mln osób, a jak wynika z badań, w 2020 roku liczba ta może spaść aż o 800 tysięcy. Wyższe uczelnie państwowe jak na razie doskonale radzą sobie z niżem - działa dobra reklama, ministerialne stypendia oraz świadomość studiowania za darmo.
Na Uniwersytecie Wrocławskim zarejestrowano w tym roku ponad 21 tys. zgłoszeń, czyli o tysiąc więcej niż rok temu. Więcej kandydatów mają też inne uniwersytety w tym mieście: Przyrodniczy, Ekonomiczny i Politechnika. Podobnie jest na wielu innych uczelniach w Polsce. Studentów przyciąga pomoc resortu nauki, który w ramach tzw. kierunków zamawianych, dofinansowuje studia kluczowe dla gospodarki - głównie techniczne, fundując ekstrastypendia, do tysiąca złotych miesięcznie.
Uczelnie wiedzą jak pozyskiwać przyszłych studentów - szukają już ich nawet w… podstawówkach.
- Jednym z pomysłów, który ma przywiązać dzieci do naszej marki jest, "Kolorowy uniwersytet" - zajęcia dla 6-12-latków - mówi Dominika Narożna, rzecznika UAM. Przyszli magistrzy łapią się także na nowe kierunki, które w przyszłości mogą pozwolić im więcej zarobić.
Wszystko to odbija się na uczelniach prywatnych, których w całej Polsce jest 330. Większość z nich nie będzie w stanie otworzyć wielu kierunków, a przyszłość niektórych z nich staje pod dużym znakiem zapytania.
- Zrezygnowaliśmy z socjologii, bo już w zeszłym roku na dzienne studia aplikowało tylko kilkunastu chętnych. W zamian proponujemy zupełnie nowy model studiów humanistycznych, nastawiony na praktykę w firmach - mówi Agnieszka Lewicka, rzeczniczka poznańskiej WSNHiD