Własna wyspa - ile kosztuje taka przyjemność?

Każdy z nas ma czasem ochotę uciec na koniec świata i odpocząć od innych ludzi. Najczęściej mamy możliwość schowania się jedynie we własnym domu, a to trochę mało. A może warto zainwestować we własną wyspę? Wystarczająco dużo miejsca, by robić, co nam się żywnie podoba, a do tego możemy liczyć na stuprocentową prywatność i mamy pewność, że nikt nam nie pokrzyżuje żadnych planów. Niestety, taka przyjemność słono kosztuje i znajduje się poza zasięgiem większości z nas. Dlaczego jednak nie pomarzyć o własnej wyspie? Ile trzeba wydać na prywatną wyspę sprawdził Lions Bank. Według precyzyjnych wyliczeń ekspertów, najniższe średnie ceny występują wśród wysp należących do Kanady. Można tam nabyć własny ląd już za niewiele ponad 1 mln dolarów. Poza ceną, ich zaletą jest zwykle znaczne oddalenie od większych skupisk ludzkich. Niestety, niewiele z nich jest zabudowanych, a to oznacza, że będzie trzeba jeszcze ponieść koszty związane z postawieniem domu. Jeśli chcemy kupić wyspę od razu z budynkiem, to warto zwrócić uwagę na kanadyjską Ile de la Baie Bertrand, która kosztuje ok. 1,18 mld USD. Wyspa leży niedaleko Ottawy, a znajduje się na niej rezydencja z 4 sypialniami, domkiem dla gości oraz pomieszczeniami gospodarczymi. Dodatkowo, jest tam przystań dla dwa jachtów. W USA jest już zdecydowanie drożej, choć względnie niskie ceny znajdziemy jeszcze na wschodnim wybrzeżu. Mimo to, jedna z najciekawszych wysp w tym rejonie jest dość kosztowna. Trzeba jednak przyznać, że zapewnia świetne warunki życia. Za ok. 11 mln USD możemy nabyć wyspę Tavern zlokalizowaną niedaleko Connecticut. Leży na niej nie tylko dom z 6 sypialniami i domek dla służby, ale też basen, plaża, molo i dok. Na zachodnim wybrzeżu ceny zaczynają się od ok. 10 mln dolarów.

Prywatna wyspa na Karaibach to średni wydatek na poziomie 7,6 mln USD. W ostatnim czasie uwagę przykuwa głównie tamtejsza Sandy Cay, która kosztuje 8 mln USD. Znajduje się na niej piękna rezydencja z 3 domkami dla gości, a łączna długość plaż wynosi tam 250m. Względnie niskie ceny odnotowano wśród wysp południowoamerykańskich. Ich średni koszt to 3,4 mln USD. Stosunkowo mało zapłacimy też w Azji, bo przeciętna cena jednej z tamtejszych wysp to ok. 4,7 mln USD. Drożej jest natomiast w Australii i Oceanii, gdzie średnie ceny to ok. 6,6 mln USD za wyspę. Tu na wyjątkowe zainteresowanie zasługuje kosztująca 4,5 mln USD Wyspa Żółwia. Położony jest na niej dom z 4 sypialniami i basenem, a także przystań dla jachtów, a nawet lądowisko dla helikopterów. Najdroższe są wyspy europejskie leżące na południu kontynentu, ale nic dziwnego, skoro większość z nich leży w najprzyjemniejszym klimacie – zwrotnikowym lub podzwrotnikowym. Najczęściej są to lądy przynależne do Grecji, Hiszpanii, Chorwacji i we Włoszech. Przeciętna cena wyspy na naszym kontynencie to niemal 30 mln USD, jednak we wspomnianych krajach może to być nawet ok. 50 mln USD. Różnice w cenach są ogromne. Jedną z greckich wysp, która liczy sobie 73 ha powierzchni można kupić za 3,8 mln USD, jednak nie ma na niej żadnej nieruchomości, a budowa domu może być trudna z powodu górzystego ukształtowania terenu. Dogodniejsze warunki na innej wyspie wymagają natomiast wyłożenia 35 mln USD. Jeśli nie zależy nam na upałach i nie boimy się surowszego klimatu, to czeka na nas szwedzka wyspa za 6 mln USD, na której stoi drewniany dom z 4 sypialniami. Obok niej znajduje się domek myśliwski. Na wyspie są też pomieszczenia gospodarcze, stajnie oraz przystań dla łodzi. A jak jest w Polsce? Lions Bank znalazł tylko jedną wyspę, którą można u nas nabyć. Za przeszło 4,1 mln złotych możemy kupić ląd na jeziorze Słonym w Borach Tucholskich. Trzeba przyznać, że raczej nikt z nas nie zainwestuje w prywatną wyspę, bo niezwykle trudno byłoby nam uzbierać odpowiednią sumę pieniędzy. Pocieszeniem jest jednak fakt, że przynajmniej ominie nas szereg problemów. Przede wszystkim, na wielu wyspach nie ma mediów, więc trzeba zadbać o instalację elektryczną, gazową, kanalizację i szereg innych spraw, których przygotowanie na bezludnej wyspie może być skomplikowane. Czasem samo uzyskanie zgody na budowę w takim miejscu jest ciężkie do zdobycia. Poza tym, część wysp jest szczególnie narażonych na wystąpienie klęsk żywiołowych takich, jak tsunami, czy trąba powietrzna. Musimy wziąć też pod uwagę fakt, że poziom wód oceanicznych może się podnieść zagrażając naszej nieruchomości. Ponadto, na prywatne wyspy dość trudno jest się dostać, a regularne loty są i kosztowne, i uciążliwe. Czy jest więc powód, by żałować braku własnej wyspy? Niekoniecznie.