Ekspert w dziedzinie analizy rynku najmu, firma Colliers International, zapowiada wzrost cen najmu powierzchni biurowych o 8-15 procent w najbliższym czasie.Patrząc na minione półrocze widać, że praktycznie na wszystkich rynkach wzrósł wskaźnik wolnych powierzchni biurowych w porównaniu do wyników z 2008 roku.
Tabela: Współczynnik powierzchni wolnej w danym mieście w zależności od okresu. Miasto | I połowa 2008 roku | I połowa 2009 roku |
Kraków | 1,0 % | 6,6 % |
Wrocław | 7,7 % | 12,5 % |
Poznań | 3,6 % | 5,1 % |
Trójmiasto | 3,5 % | 6,8 % |
Katowice | 6,8 % | 6,6 % |
Łódź | 9,7 % | 26,2 % |
Lublin | 2,0 % | 5,4 % |
Szczecin | 0,0 % | 4,3 % |
Warszawa | 3,49 % | 5,67 % |
Najwyższy współczynnik pustych powierzchni biurowych zanotowano we Wrocławiu i w Łodzi. Jednak w pozostałych miastach nadal utrzymuje się on na niskim poziomie i wynosi średnio miedzy 5 a 10%.
Dla stolicy, najbardziej aktywnego rynku w kraju, na koniec czerwca wyniósł zaledwie 5,67%, niemniej stosunkowo duża aktywność najemców w ostatnich miesiącach nie przekłada się jeszcze na dużą liczbę zawieranych kontraktów.
Sytuacja ta jednak nie będzie trwała wiecznie. Z kwartału na kwartał liczba pustostanów będzie malała, i to w całym kraju. Wynika to z prostego faktu wprowadzania na rynek biurowy coraz mniejszej liczby nowych obiektów.
Na fali spowolnienia gospodarczego wiele firm zamroziło swoje decyzje w zakresie ekspansji, decydując się często na renegocjację dotychczasowych umów. Brak nowych najemców, zwłaszcza w opcji pre-lease, czyli podpisania umowy przed rozpoczęciem budowy biurowca, przełożył się z kolei na usztywnienie polityki banków w zakresie kredytowania inwestycji.
Zatem zgodnie z prawami rynku, gdy maleje podaż, ceny powierzchni biurowych na pewno pójdą w górę. Już w drugim kwartale 2010 eksperci spodziewają się wzrostu cen w zależności od rynku o 8-15%.
Przeczytaj także: Mieszkanie pod wynajem lepsze niż lokata »